Czy słyszeliście o chłopcu z Odessy na Ukrainie, który nazywa się Eugene Goostman? Jest tak naprawdę programem komputerowym, któremu udało się przejść test Turinga. Czy oznacza to, że jest inteligentny?
Powszechnie uważa się, że zdanie testu Turinga uchodzi za przejawy inteligencji u maszyn. Jest to jednak nieprawda. Założenia testu mówią, że maszyna może zostać uznana za inteligentą, jeśli przekona 1/3 sędziów, że jest człowiekiem. Jednak to tylko kolejne zadanie do wykonania, do którego nie jest potrzebna inteligencja, ale dobry algorytm.
Czy na pewno sukces?
Bardzo zdolny programista będzie dostosowywał swój program do udawania człowieka, jednak jego dzieło nie będzie mogło uchodzić za inteligentne. Rzekomy sukces Eugene’a Goostmana jest tym bardziej kontrowersyjny, że program ten podawał się za 13-letniego chłopca pochodzącego z Ukrainy, który dosyć kiepsko radzi sobie z językiem angielskim. W ten sposób twórcy bota chcieli zamaskować jego braki w słownictwie, które są ewidentne. Z zapisu rozmów z botem wynika, że nie potrafi on trzymać się jednego tematu rozmowy, nie rozumie wielu słów i przeskakuje z tematu na temat. Także literówka w pytaniu spowodowała szybką zmianę tematu i brak logicznej odpowiedzi ze strony bota. Idąc tym tropem, można napisać pusty program i powiedzieć, że symuluje on afrykańskiego 5-latka, który nie ma w domu komputera. Nie będzie on do odróżnienia od swojego żywego, realnego odpowiednika, zaręczamy.
Ogłoszono, że był pierwszy …
Nazywanie Eugene’a Goostmana pierwszym botem, który przeszedł test Turinga, jest daleko idącym nadużyciem. W 2011 roku jeden z najpopularniejszych botów na świecie, Cleverbot, przekonał 60 proc. sędziów, że jest człowiekiem, a pierwszy raz dokonał tego PC Therapist już w 1991 roku.
Są to kolejne dowody na to, że osiągnięcie Eugene’a Goostmana nie jest jakimkolwiek przełomem. Na inteligentne maszyny będziemy musieli jeszcze trochę poczekać.
