Uber, który zmienił jakiś czas temu rynek przewozów taksówkarskich szykuje się na poważnie do nowej rewolucji taksówek bez kierowców.
Informacja o zamówieniu została podana przez niemiecki Manager Magazine. Została zaczerpnięta z dwóch źródeł – Ubera i Mercedesa. Nie została oficjalnie potwierdzona. Fachowcy zdążyli już wycenić takie zamówienie na 8-10 miliardów dolarów. Jest to kwota o tyle szalona ponieważ tyle S-class jest sprzedawanych rocznie.
Wielkie koncerny motoryzacyjne i technologiczne się się zbroją
Bez względu na to czy informacja jest prawdziwa czy nie coś jest na rzeczy. Nie powinniśmy już zadawać sobie pytania czy powstanie rynek usług autonomicznych, samojeżdżących taksówek tylko raczej kiedy.
Od jakiegoś czasu wiadomo, że potentaci motoryzacyjni jak Volkswagen, Daimler, General Motors, BMW i dostawcy usług jak Bosch i Continental pracują nad technologią autonomicznych i półautonomicznych samochodów.
Dodając do tej grupy firmę Google z ich projektem samojeżdżacego samochodu, który prawie nie powoduje wypadków, hipotetyczne zamówienie Ubera nie dziwi.
Uber to jedna z najbardziej innowacyjnych firm na świecie. Dostarcza aplikację dzięki, której użytkownicy mogą zamawiać taksówkę online, a kierowcy posiadający samochód mogą świadczyć usługę przewozu. Uber nie posiada własnej floty. Ich największym kosztem są właśnie kierowcy. Dlatego rozwiązanie z własną flotą samojeżdzących samochodów wydaje się logiczne.
Nieudany romans Tesli i Ubera?
Z plotek rynkowych wynika, że Uber rozważał też opcję zakupu Tesli. Podobno CEO Ubera Travis Kalanick powiedział, że jeśli Tesla do 2020 wyprodukowałaby autonomiczne samochody, kupiłby je wszystkie.
Elon Musk CEO Tesli nie był skory do komentowania tych doniesień, ani odpowiedzi na pytanie zadane przez Adama Jonas z Morgan Stanley czy Tesla planuje dostarczenie samochodów usługodawcom takim jak Uber czy może chce pozbyć się pośredników i samemu dostarczać usługi.
Teraz wydaje się, że Uber postawił na Mercedesa.