Czy to czym oddychamy jest zdrowe? Po informacjach z dużych aglomeracji jak Singapore, Bejing, New Delhi czy naszych rodzimych Kraków, Warszawa odpowiedź brzmi nie.
Nowy projekt o nazwie AirTick wykorzystuje zdjęcia zrobione telefonami, aby pomóc naukowcom w śledzeniu poziomu zanieczyszczenie powietrza. Aplikacja została stworzona przez zespół z Nanyang Technological University. Celem projektu było odpowiedzenie na pytanie jak możemy sobie poradzić z utrzymaniem dobrej jakości powietrza.
Jak działa aplikacja?
Zdjęcia zrobione przy użyciu aplikacji sygnowanej przez AirTick są analizowane i uzupełniane danymi gdzie i kiedy zostało zrobione. Te informacje są przyrównywane do oficjalnych informacji krajowych o poziomie zanieczyszczenia powietrza. Naukowcy sądzą, że przy wykorzystaniu maszyny uczącej się o nazwie Deep Boltzmann, będą w stanie stworzyć wystarczająco dobry algorytm do szacowania, tylko przy użyciu zdjęć, jakości powietrza w czasie rzeczywistym.
Powietrze z Kanady, więcej telefonów niż toalet
Chiny są przykładem tak dużego zanieczyszczenia, że doszło do sytuacji kupowania przez mieszkańców butelkowanego powietrza z Kanady. Większość południowo-azjatyckich krajów funkcjonuje w tak zatrutym środowisku, że znane są przypadki zamykania szkół, z tego powodu.
Aplikacja jest o tyle ciekawym pomysłem, ponieważ nie wymaga tak dużych nakładów finansowych.
„Duże sensory badające stan atmosfery są zbyt duże, a małe sensory, które mogliby nosić ludzie ze sobą są zbyt kosztowe. Pomijając fakt, że kto by chciał chodzić z takim urządzeniem.”
– tłumaczy Jedi Pan Zhengxiang, członek zespołu AirTick.
W krajach bardziej rozwiniętych, w których zdrowie jest istotnym tematem, a problem smogu istnieje, poziom dostępu do komórek jest duży. Indie są krajem o najwyższym poziomie zanieczyszczenia na świecie. Według danych United Nations University więcej osób ma tam dostęp do telefonu komórkowego niż do toalety. Dlatego wykorzystywanie zdjęć jest trafionym pomysłem, ponieważ ich liczba będzie duża, co za tym idzie ilość danych do analizy będzie duża i ciągła.
Aplikacja AirTick ma duży potencjał. Społeczeństwa domagają się coraz częściej swojego prawa do życia w zdrowym nie zanieczyszczonym środowisku. Daje to perspektywę finansową na rozwój projektu AirTick poprzez crowdfunding.
Aplikacja póki co da nam tylko świadomość jak duży jest problem np. w naszej dzielnicy, czy kraju do, którego się wybieramy. Niemniej jednak jest to pierwszy etap do walki z zanieczyszczonym powietrzem.